W poniedziałek wybrałam się do lasu wokół Zalewu w poszukiwaniu żołędzi, których potrzebuję do stroików bożonarodzeniowych.Pogoda była piękna, a las mienił się kolorami. Zniwa obfite- 10 sztuk żołędzi! Okazało się, że ubiegły nas dziki. które wyjadły wszystkie żołędzie. Ale spacer do lasu zaliczam do udanych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz